Dlaczego biegacze dopuszczają do kontuzji i jak je powstrzymać?
Jako grupa, my biegacze mamy tendencję do utrzymywania bliskich relacji z naszymi ciałami. Wiemy, jak daleko możemy się posunąć, jakie czynniki narażają nas na ryzyko kontuzji, kiedy należy biec przez dokuczliwy ból, a kiedy odpuścić. A przynajmniej tak lubimy myśleć.
Jednak nowe badania mogą wskazywać na coś innego. Dwa badania - jedno na biegaczach wyczynowych, a drugie na biegaczach rekreacyjnych - wykazały, że jeśli chodzi o zapobieganie urazom, biegacze nie zawsze znają siebie tak dobrze, jak mogłoby się wydawać.
CHOROBA LUB DOKUCZLIWY BÓL
pierwsze badanie dotyczyło szwedzkich mężczyzn i kobiet biegających na średnich dystansach w drużynie narodowej. Kiedy naukowcy przebadali tę grupę, stwierdzili, że sportowcy bardzo dobrze radzą sobie ze zmianą harmonogramu treningów i wycofywaniem się, gdy są chorzy z rozpoznawalnymi objawami (takimi jak gorączka lub silny ból gardła) lub gdy doznają oczywistej kontuzji o nagłym początku. Jednak w przypadku bólu o bardziej stopniowym początku, sportowcy mieli tendencję do utrzymywania swoich harmonogramów treningowych jak zwykle. Autorzy cytują jednego ze sportowców biorących udział w badaniu, który mówi: "Powiedziałbym, że myślę inaczej, gdy jestem kontuzjowany i chory. Kiedy jestem chory (...), wolę poczekać i odpocząć dodatkowy dzień przed rozpoczęciem ćwiczeń. Ale kiedy jestem kontuzjowany, i tak ćwiczę".
PROBLEM MAGICZNEGO MYŚLENIA
Naukowcy odkryli, że sportowcy grali w ciekawą grę w rozumowanie z samymi sobą: Jeśli nie wiedzieli wiedzieli Jeśli nie znają przyczyny dokuczliwego bólu, to nie może on stanowić problemu - zwłaszcza jeśli zbliżają się ważne zawody. Używali również czegoś, co autorzy badania nazywają "myśleniem magicznym", czyli przekonania, że ból po prostu "magicznie" zniknie, jeśli zostanie zignorowany. Kontynuowali więc ciężki trening.
Wynik tych sportowców, którzy nadal ignorowali dokuczliwy ból, wydaje się oczywisty. W końcu musieli oni wziąć wolne, ponieważ ból przerodził się w pełnowymiarową kontuzję i/lub ich trener odsunął ich na boczny tor. Autorzy badania doszli do wniosku, że "wśród biegaczy wyczynowych dominują mity i różne formy magicznego myślenia ("Możesz 'przebiec' przez zapalenie ścięgien"), które nie są poparte dowodami naukowymi."
WIARA BEZ DOWODÓW NAUKOWYCH
The drugie badanie sprawdzało, jakie czynniki ryzyka wystąpienia kontuzji uważają biegacze rekreacyjni. Autorzy przeprowadzili wywiady z 65 mężczyznami i 30 kobietami, w wieku od 19 do 71 lat. Średnio, ci biegacze biegali przez około 5 i pół roku, pokonując około 22 mil tygodniowo. Nieco mniej niż połowa z nich doświadczyła urazu związanego z bieganiem.
Biegacze ci wymieniali takie czynniki, jak "nieprzestrzeganie ograniczeń organizmu" jako związane z urazami - byli więc na dobrej drodze w niektórych swoich przekonaniach. Trzymali się jednak mocno innych przekonań, które zostały obalone przez naukę - takich jak to, że rozciąganie może zapobiegać urazom. Autorzy badania teoretyzują, że biegacze mogą mylić rozciąganie z rozgrzewką - a istnieją dowody na to, że rozgrzanie zimnych mięśni może pomóc w zapobieganiu urazom.
CZYTAJ DALEJ > 5 SZTUCZEK Z ROLOWANIEM PIANKI DLA BIEGACZY
Wniosek: Kiedy nie jesteśmy pewni mechanizmu, który za czymś stoi (Co może mnie zranić?), wypełniamy go własnymi przekonaniami - które mogą nam pomóc lub nie.
WYKORZYSTAJ SWOJEGO WEWNĘTRZNEGO TRENERA
"Wszyscy pokładamy wiarę w rzeczy, które wydają się być pomocne. Trudno jest wiedzieć, co jest najlepsze" - mówi dr Rob Udewitz, weteran biegów i psycholog kliniczny, który w swojej praktyce pracuje z wieloma biegaczami, Behavior Therapy of New York. "Chodzi o znalezienie równowagi między tym, co słyszysz na zewnątrz, a zaufaniem i znajomością siebie".
Jeśli trudno jest Ci posortować wszystko, co słyszysz, a także własne obawy przed kontuzją, Udewitz zaleca zrobienie kroku wstecz i dostrojenie się do swojego wewnętrznego trenera. Rolą trenera jest dostrzeżenie całościowego obrazu Twojego treningu. Zrób to dla siebie, radzi. "Kiedy decydujesz, czy biegać, czy nie, zapytaj siebie, co powiedziałby trener".
WEŹ LEKCJĘ Z MINDFULNESS
Badanie konkurencyjnego biegacza zasugerowało, że kultywowanie mindfulness jest jedną z rzeczy, które mogą pomóc biegaczom rozeznać się, kiedy muszą się wycofać. To ma sens, mówi Udewitz, ponieważ uważna medytacja podczas biegu polega na głębokim "wsłuchiwaniu się" w swoje ciało. "Jeśli kultywujesz umiejętność słuchania za pomocą praktyki mindfulness, możesz lepiej rozróżniać między dyskomfortem lub zmęczeniem a kontuzją" - mówi.
Nawet najbardziej dostrojony biegacz może się rozłączyć, gdy kilometry będą się dłużyły. Najlepszą obroną przed oszukiwaniem samego siebie może być tak proste sprawdzenie siebie - i prawdziwe wsłuchanie się w odpowiedź.
0 Udziały