Czy krioterapia jest najnowszym trendem w odzyskiwaniu zdrowia? Czy tortura?

Krioterapia brzmi jak jedno z najgorszych na świecie podwójnych wyzwań: Rozbierz się i spędź całe trzy minuty poddając swoje ciało działaniu powietrza o temperaturze o 160° niższej niż najzimniejsze miejsce na Ziemi (czyli od -166° do -280° Fahrenheita).

Dasz radę? A ty? Wierzcie lub nie, ale tysiące ludzi przysięga na tę technikę odzyskiwania i z radością zapłaci za to leczenie w regularnych odstępach czasu. Twierdzą oni, że jest to szybki i skuteczny sposób na zmniejszenie stanu zapalnego, poprawę krążenia, a może nawet wspomaganie utraty wagi.

Kto to robi?
Szereg elitarnych gwiazd sportu i celebrytów skorzystało ostatnio z krioterapii całego ciała, aby wspomóc swój powrót do zdrowia. Rekordzista świata w sprincie Usain Bolt, gwiazda piłki nożnej Cristiano Ronaldo i pięciokrotny mistrz świata w boksie Floyd Mayweather są wielbicielami krioterapii, podobnie jak wiele drużyn NFL i NBA. Ale czy ten trend jest również odpowiedni dla zwykłych śmiertelników, którzy po prostu chcą wygodnej i niedrogiej kuracji regeneracyjnej?

Jak rozpoczął się ten trend?
Wynaleziona w 1978 roku w Japonii, krioterapia dopiero niedawno trafiła do Stanów Zjednoczonych. W 2009 roku Eric Rauscher, były deweloper nieruchomości komercyjnych, który obecnie prowadzi CryoUSA z siedzibą w Teksasie, przedstawił właścicielowi Dallas Mavericks, Markowi Cubanowi, krioterapię. Mavs przypisywali później temu zabiegowi, że dał on ich doświadczonym zawodnikom przewagę, która pomogła im zdobyć tytuł mistrza NBA w 2011 roku - pomimo tego, że w tamtym roku byli najstarszą drużyną w lidze.

Co jest na rzeczy z tą "cudowną" terapią?
Niektórzy porównują go do super naładowanej lodowej kąpieli bez konieczności zamoczenia się lub siedzenia nieruchomo przez dłuższy okres czasu. Osoba poddawana zabiegowi, ubrana jedynie w bieliznę i ochraniacze na kończyny, stoi w cylindrycznej komorze, która otacza ją od ramion do kostek. Powietrze schłodzone ciekłym azotem krąży wokół ciała, obniżając temperaturę nawet do -280° Fahrenheita.

Kiedy zimno uderza w skórę, wysyła ciało w tryb walki lub ucieczki, powodując przypływ adrenaliny, który uwalnia hormony i endorfiny, które pomagają naprawić ciało i dają uczucie euforii. W tym stanie organizm wpycha do krwi więcej enzymów, składników odżywczych i tlenu, przygotowując się na ewentualne uszkodzenia tkanek lub narządów, więc kiedy miną trzy minuty, wzbogacona krew krąży w całym organizmie i pomaga przyspieszyć odnowę komórek. Ponadto zabieg ten rzekomo spala do 800 kalorii w ciągu trzech minut, co jest gorącą próbą przywrócenia homeostazy organizmu. Twierdzi się, że krioterapia skraca czas regeneracji mięśni, poprawia wyniki sportowe, zwiększa poziom energii, podnosi nastrój, poprawia sen i zwiększa produkcję kolagenu, a nawet była stosowana w leczeniu przewlekłych bólów głowy, stwardnienia rozsianego i reumatoidalnego zapalenia stawów.

"To zmienia cały mój dzień" - mówi Nick Baida, współwłaściciel gabinetu krioterapii GLACÉ w Medford w stanie Oregon. "Poranna sesja budzi mnie, a po zabiegu zyskuję tak wielką jasność umysłu. Jeśli robię to w nocy, śpię o wiele lepiej". Baida, który spędza również pięć dni w tygodniu trenując konkurencyjny racquetball, korzysta z codziennych sesji, aby utrzymać obrzęk na dystans i odzyskać siły po nurkowaniu, huśtaniu i ruchach wysokiego uderzenia w jego sporcie.

Jak większość terapii fizycznych, nie jest to natychmiastowe rozwiązanie, choć niektórzy klienci odczuli efekty już po jednej sesji. Cena sesji waha się od 30 dolarów dla początkujących w Restore Cryotherapy w Austin do 90 dolarów za sesję w Kryolife w Nowym Jorku, przy czym w większości uzdrowisk można wykupić specjalne miesięczne członkostwo. "Zalecamy, aby ludzie spróbowali trzy dni z rzędu, zanim wyrobią sobie opinię" - mówi Baida. "Każdy reaguje inaczej, ale regularne sesje są idealne".

Podczas gdy sportowcy osiągający wysokie wyniki są często zachęcani do wypróbowania najbardziej nowatorskich narzędzi do treningu i regeneracji, takich jak ten, społeczność medyczna pozostaje podzielona w kwestii krioterapii.

"Komory do krioterapii mogą mieć rolę podobną do lodu w początkowej kontroli bólu i stanu zapalnego po urazach, a także do regeneracji po ciężkim treningu, ale jeszcze nie zalecałem ich pacjentom" - mówi dr Kristin Wingfield z Post Street Orthopaedics and Sports Medicine w San Francisco. "Popularność wyprzedziła stojącą za nimi naukę. Być może te zabiegi okażą się dawać [przewagę], gdy dowiemy się więcej o tym, jak działają i co mogą zrobić dla organizmu." Ona doradza swoim pacjentom, aby korzystać z bardziej tradycyjnych metod, takich jak kąpiele lodowe i mankiety kompresji lodu, szczególnie w połączeniu z korektą nierównowagi mięśniowej i mechanicznej.

Jednak Dr. James Andrews, chirurg z Alabamy, który operował takich jak Michael Jordan i Brett Favre, wyraził swoje poparcie dla leczenia. W 2015 roku został on mianowany szefem rady doradczej amerykańskiego producenta Impact Cryotherapy i nadal prowadzi badania nad skutecznością kriokain w porównaniu z tradycyjnymi technikami rehabilitacyjnymi.

Na razie krioterapia pnie się na szczyt listy ulubionych metod rehabilitacji sportowców, którzy wolą trzy minuty w komorze niż 15 minut w wannie z lodowatą wodą. Podobnie jak kilku innych zawodników NFL, defensor Jacksonville Jaguars Malik Jackson skorzystał z kriosauny, aby przetrwać przedsezonowe treningi. Jak wyjaśnił w poście na Instagramie: "Krioterapia bardzo mi pomogła [z] wydostaniem bolesności, pozwalając mojemu ciału odzyskać siły i przygotować się do wyjścia".

A photo posted by Malik Jackson (@themalikjackson) on Jul 27, 2016 at 7:54am PDT.

0 Shares